Slow down fast fashion! Część 1. – niewolnictwo

Slow down fast fashion
Dla większości Polaków, Europejczyków czy ogólnie mieszkańców krajów rozwiniętych, naturalną rzeczą jest obecność galerii handlowych, wypchanych towarami „do wyboru do koloru”. Na przestrzeni kilku tysięcy metrów kwadratowych możemy znaleźć 10 rodzajów takich samych bawełnianych koszulek z długim rękawem za bardzo podobną cenę. Cieszy nas to. Czujemy, że mamy wybór, że świat dostosowuje się specjalnie dla naszej wygody. Jednak czy rzeczywiście jest to objaw dobrobytu, czy raczej kapitalistycznego zróżnicowania ludzkości, niemiłosiernego podziału ludzi na mniejszość uprzywilejowaną i większość pracujących na przywileje tych pierwszych?
W pierwszej części serii artykułów na temat fast fashion, na podstawie danych, reportaży i afer związanych z szerokopojętą światową branżą modową, przedstawię destrukcyjny wpływ niewolnictwa na moralne wartości kierujące światem, ale również na wszechstronny rozwój gospodarki w przyszłości.

 

Czym jest fast fashion?

 

Fast fashion (z ang. „szybka moda”) jest pojęciem, które określa bardzo szybko rozwijające się marki modowe, oparte na taniej produkcji, stosunkowo niskiej wartości sprzedaży produktów i ogromnym zysku płynącym do wąskiego grona inwestorów i zarządców. Ubrania te mają słabą jakość, krótki cykl życia, a przez to również stosunkowo niską cenę.

Fast fashion jest typowym wynalazkiem szybko rozwijającego się rynku modowego, którego bezpośrednim początkiem mianuje się rozpoczęcie Rewolucji Industrialnej (1750 r.). Wtedy to wraz ze znacznym zmniejszeniem roli haute couture – luksusowego krawiectwa na zamówienie dla konkretnego klienta – zaczęły powstawać pierwsze zakłady modowe o charakterze bardziej uniwersalnym, szytym pod ogół, nie jednostkę.

Marki modowe produkujące ubrania według polityki fast fashion to przede wszystkim te, które masowo spotykamy w centrach handlowych, w każdym zakątku iluzyjnego świata zachodniego dobrobytu. Są to m.in. grupa INDITEX (ZARA, Bershka, Stradivarius itp.), H&M, sklepy spółki LPP (CROPP, RESERVED, MOHITO, SINSAY) czy „popularna” od kilku ostatnich lat marka SHEIN.

 

Dramatyczna rzeczywistość Fast Fashion

 

Wyobraź sobie…

Jest rok 2013. Kolejny z 365 dni w roku, kiedy udajesz się na 16 – godzinny dzień pracy razem z Twoimi przyjaciółkami z okolicy. Miałyście szczęście wczoraj, przedwczoraj i trzy tygodnie temu, bo wciąż jesteście zdrowe, maszyna do szycia jedynie delikatnie okaleczyła Wam palce, ale na szczęście wciąż możecie pracować. Wiesz, że ta praca to jedyne, co trzyma Was i Wasze rodziny przed śmiercią z głodu. „Śmieszne”, myślisz sobie czasami, „śmierć ciała chroni mnie przed śmiercią umysłu”.

Tego dnia przychodzisz do pracy, jak zwykle zasiadając przy maszynie po porannej dawce krzyku i rozkazów, by rozpocząć kolejny wyścig z czasem: 500 ubrań na 16 godzin opłaconej pracy i nielimitowaną darmową liczbę nadgodzin. Zaczynasz. Szyjesz pierwszą sukienkę. Ósme spodnie.

I nagle słyszysz grzmot. A potem widzisz już tylko walące się ściany. Cisza. Rozglądasz się, a dookoła Ciebie rzeźby z kawałków betonu. „Gdzie moja maszyna? Gdzie moje przyjaciółki? Gdzie moja ręka?” myślisz. Nie wiesz.

W tym czasie, na drugim końcu świata, prezenterka w uszytej przez Ciebie sukience przedstawia najświeższe wiadomości na temat  tragicznego wypadku w fabryce Rana Plaza w Bangladeszu.

„Nie żyje ponad 1000 pracowników” mówi obojętnym głosem.

 

Fast fashion w liczbach

 

W 2018 r. Walk Free Foundation opublikowało Światowy Indeks Niewolnictwa, w którym przedstawiono odzież jako jeden z produktów najwyższego ryzyka pod względem warunków powstawania w wyniku współczesnej pracy niewolniczej. Branża modowa w tym raporcie zajęła nieszczytne miejsce 2., tuż obok przemysłu technologii osobistej oraz rolniczego wyzysku ludzi podczas uprawy trzciny cukrowej, kakao czy połowów ryb i owoców morza.

Inny dokument z czerwca 2020 roku, wykonany przez Labour Behind the Label, przedstawił sprawę niewolnictwa w jednej z fabryk ubraniowych w Leicester (Anglia). Pracownicy w tym miejscu otrzymywali 3£ za godzinę (przy minimalnej płacy krajowej wynoszącej w Anglii 9.50£) i byli zmuszeni do pracy bez żadnych restrykcji sanitarnych na początku pandemii COVID-19. Raport ten nie tylko pokazuje nam dramatyczną rzeczywistość, kryjącą się za milionami tanich, „sieciówkowych” ubrań, ale również globalizację tego zjawiska, o czym świadczy umiejscowienie wyzyskujących ludzi fabryk nie tylko w stosunkowo ubogim Bangladeszu, ale również jak wynika z badań – w państwach rozwiniętych.

Według amerykańskiego czasopisma „Guardian”, „co piąta część garderoby sprzedawana na świecie jest splamiona pracą przymusową, a ponad 20 procent światowej bawełny pochodzi z regionu zamieszkanego przez Ujgurów, który chiński rząd nazywa Xinjiangiem”. To właśnie na tamtych terenach ma miejsce najgłośniejsza depresja ludzkiej moralności. Mimo że zauważamy tendencję do bojkotu firm, które wciąż używają dosłownie splamionych krwią surowców z terenu Xinjiangu, nadal jednak tamtejsze fabryki działają, rozwijają się i osiągają ogromne zyski.

W celu przeciwdziałania temu zjawisku, w 2005 roku WWF założyło certyfikat BCI (Beger Cotton Initiative), który przyznawany jest danym produktom, wytworzonym z bawełny pozyskiwanej w warunkach bardziej komfortowych dla pracowników (nie oznacza to jednak, że zupełnie pozbawionych wyzysku ludzi). Przyczyniło się to do rezygnacji wielu znaczących marek fast fashion z tworzenia swoich produktów na bazie bawełny z Xinjiangu, gdzie certyfikat ten w 2020 roku został cofnięty.

 

* * *

 

Niewolnictwo jest ogromnym problemem, utworzonym na wielu wadliwych strukturach kapitalistycznej gospodarki. Dotyka on (w samym sektorze tekstylnym) „40 milionów ludzi na całym świecie, spośród których 71% to kobiety i dziewczęta” pisze Roisin Lanigan na blogu VICE. Niestety, stan ten wcale nie ulega znacznej poprawie. Ludziom wygodniej jest żyć w niewiedzy. Czego skutki widzimy potem nie tylko w przyrodzie, ale także w kierunku rozwoju współczesnych koncernów modowych i nie tylko. Marki takie jak SHEIN czy ALIEXPRESS powinny nie mieć racji bytu, a jednak istnieją, produkują i notują ogromne zyski. Cóż więc poszło nie tak?

 

Źródła:

What Is Fast Fashion and Why Is It So Bad?

https://login.gremimedia.pl/auth/realms/gremimedia/protocol/openid-connect/auth?client_id=rp&redirect_uri=https%3A%2F%2Fsukces.rp.pl%2Fstyl%2Fart17726021-wszyscy-mamy-w-szafach-ubrania-uszyte-przez-niewolnikow&state=08fed486-f4f6-454c-923f-c75dfb8166f6&response_mode=fragment&response_type=code&scope=openid&nonce=03f994c5-6305-4ee2-80c1-d9543ab8386b&prompt=none

modern slavery in fashion

https://www.vice.com/pl/article/a3qk7e/przemysl-odziezowy-napedza-wspolczesne-niewolnictwo

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/niewolnictwo-dzieci-miliony-nieletnich-zmuszanych-do-pracy/3rxe8v7.amp

https://muzeumwspolczesne.pl/mww/wydarzenia/debaty/odziezowe-niewolnictwo-czyli-o-realnych-kosztach-fast-fashion-rozmowa-z-markiem-rabijem/

https://www.thecut.com/2022/10/shein-is-treating-workers-even-worse-than-you-thought.html

https://garmentworkercenter.org/get-informed/

Autor artykułu: Adrianna Nowak
Autor

Adrianna Nowak

Graficzka: Anna Niemiec
Grafika

Anna Niemiec

Scroll to Top