Miód ekologiczny – czym jest i dlaczego warto dać mu szansę?

Miód ekologiczny - czym jest i dlaczego warto dać mu szansę

Według szacowań badaczy, pszczoły zajmują się produkcją miodu już od przeszło ponad 120 milionów lat. Czyni go to znacznie starszym nie tylko od powszechnie występującego w naszym życiu cukru spożywczego (tzw. sacharozy, pozyskiwanej przeważnie z trzciny lub buraków cukrowych), ale również od nas samych. Miód w różnych rolach służył człowiekowi na przestrzeni setek tysięcy lat i wydawać by się mogło, że z definicji jest produktem ekologicznym. Zagłębiając się w temat, można jednak szybko zauważyć, że produktom dostępnym na sklepowych półkach daleko do miodu, z którego korzystali nasi przodkowie. Oto czym jest miód ekologiczny, jak go rozpoznawać i przede wszystkim – dlaczego warto to robić!

 
Czym tak właściwie jest „ekologiczny miód”?

W możliwie jak największym skrócie – miód ekologiczny (tak jak reszta eko-produktów) musi spełnić dwa podstawowe wymogi. Po pierwsze, jego produkcja musi mieć miejsce w czystym środowisku. Promień maksymalnego zasięgu pracującej pszczoły szacowany jest na około 3 km – w obszarze tym powinna znajdować się jedynie dzika roślinność lub inne gospodarstwa ekologiczne. Po drugie, w celach produkcyjnych dozwolone są jedynie naturalne środki i techniki, takie jak np. stosowanie preparatów na bazie ziół, olejków i kwasów organicznych.

Z tytułu “gospodarstwa ekologicznego” właściciel może jednak korzystać tylko i wyłącznie po otrzymaniu specjalnego certyfikatu. Wszystkie informacje na temat procesu jego wydania oraz zajmujących się tym jednostek certyfikujących odnaleźć można na ich stronach internetowych. To o czym warto z kolei wiedzieć, to fakt, że ważność takiego certyfikatu wynosi jedynie rok – po upłynięciu 12 miesięcy, w celu jego przedłużenia należy przejść kolejną kontrolę. Dzięki temu możemy mieć pewność, że wspomniane wcześniej warunki są dalej aktualne, a standardy całej produkcji nie spadły na przestrzeni czasu. W przypadku gospodarstw ekologicznych mamy do czynienia z konkretną hierarchią:  producent → jednostka certyfikująca → rząd. To dzięki tej szczegółowej i restrykcyjnej kontroli możemy mieć pewność co do jakości produktów, trafiających do naszego koszyka! Tylko jak właściwie je rozpoznać?

 
Eko-miód na sklepowych półkach

Z pomocą przychodzą nam etykiety. W pierwszej kolejności najlepiej poszukać na nich obrazka liścia, ułożonego z gwiazdek na zielonym tle. Jest to nic innego jak logo produkcji ekologicznej Unii Europejskiej, łączące ze sobą dwa symbole: flagę europejską oraz liść, symbolizujący zarówno naturę, jak i ideę zrównoważonego rozwoju. Jak podaje oficjalny portal www.gov.pl :

“Logo produkcji ekologicznej UE można używać wyłącznie w przypadku produktów, które uzyskały certyfikat produkcji ekologicznej wydawany przez upoważnioną jednostkę certyfikującą. Oznacza to, że takie produkty muszą spełniać surowe warunki dotyczące metody produkcji, przetwarzania, transportu i przechowywania.”

Oprócz tego, wszystkie produkty ekologiczne, sprzedawane na terenie Unii Europejskiej, obowiązują sprecyzowane wymogi, dotyczące etykiet. Muszą się na nich znaleźć informacje takie jak: nazwa produktu, nazwa i adres producenta, wzmianka o eco-friendly procesie produkcji, a także nazwa i kod identyfikacyjny konkretnej jednostki, stojącej za wydaniem certyfikatu.

Do grona sprawdzonych producentów należy między innymi firma “Huzar”, która od 2013 roku pozytywnie przechodzi wszelkie kontrole, utrzymując “Certyfikat zgodności Ekogwarancja PRTE”. Na terenie Mazur położona jest z kolei pasieka “Pucer”, która oprócz produkcji wysokiej jakości miodu, który rozprowadzany jest na całą Polskę, zajmuje się również prowadzeniem zajęć w zakresie produkcji pszczelarskiej, bartnictwa, przetwórstwa miodu oraz świadomości ekologicznej i konsumenckiej. Bezpiecznym wyborem będzie również szeroka gama produktów marki “goBIO!” – wszystkie sprawdzone oraz ogólnodostępne!

 
Dlaczego warto szukać certyfikowanego miodu?

Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, najlepiej zacząć od tego, jak właściwie znany nam miód powstaje. Aby wytworzyć kilogram miodu, pszczoły muszą zebrać nektar z prawie 4 mln kwiatów. Mało kto jednak wie, że nie są one jedynymi owadami wytwarzającymi miód – robią to również niektóre osy. Wprawdzie nie zajmują się one jego produkcją, ale powstaje on samoistnie – na skutek zjedzonego przez nie pyłku. Nie zawsze jednak miód ten będzie bezpieczny do spożycia – wszystko zależy od tego, czy powstał z neutralnych, czy naturalnie trujących dla człowieka roślin. To bowiem kwiaty, z których zebrany zostaje nektar, warunkują skład każdego miodu. Logiczne, prawda? O ile ekologiczne pasieki biorą ten fakt do serca, to w przypadku innych pszczelich hodowli – nie wygląda to tak kolorowo. Wobec kwiatów często używane zostają chemiczne opryski, a cierpiące w ten sposób pszczoły traktowane są antybiotykami. Wszystko to przekłada się z kolei zarówno na braki w wartościach odżywczych, jak i sam smak miodu. Aby to zatuszować, do takich produktów dodawane są dodatkowe (wątpliwej jakości) słodziki – tak na wszelki wypadek, aby upewnić się, że zawartość słoika nie przypomina za bardzo prawdziwego miodu 😉

Wielka szkoda, bo miód o odpowiednim składzie pomagać może przy naprawdę wielu dolegliwościach. Zgodnie z wynikami licznych badań wspiera on odporność, wzmacnia organizm, wspomaga działanie układu pokarmowego i oddechowego, a także pracę serca. Związki zawarte w produktach pochodzenia pszczelego są również łatwowchłanialne oraz (w przeciwieństwie do wyrobów farmaceutycznych) wolne od skutków ubocznych. Warto więc może zastanowić się, dlaczego dalej zdarza nam się zastępować tę skarbnicę wartości odżywczych “miodem” z konwencjonalnej pasieki – a właściwie jego imitacją, w ładnym opakowaniu.

 

Bibliografia:

https://miody-huzar.pl/miod-ekologiczny-miody-huzar/

https://miodybieszczadzkie.pl/wpis/miod-jakie-sa-rodzaje-i-wlasciwosci-miodow/

https://evital.pl/blog/miod-plynne-zloto/
https://myland.decorexpro.com/pl/prochee/osinyj-med.html

Autor artykułu: Magdalena Rogalska
Autor

Magdalena Rogalska

Graficzka: Anna Niemiec
Grafika

Anna Niemiec

Scroll to Top