28 maja miały miejsce 10. obchody Dnia Higieny Menstruacyjnej. Święto to zostało zainicjowane w 2013 roku przez niemiecką organizację pozarządową WASH United i ma na celu zwrócenie uwagi na problem ubóstwa menstruacyjnego poprzez podnoszenie ogólnej świadomości na temat higieny podczas cyklu. Przede wszystkim jednak, celem obchodów jest łamanie wszechobecnego tabu, dotyczącego okresu – jak na fakt, że boryka się z nim niemalże połowa ludzkiej populacji, zaskakująco mało się o nim mówi!
Organizacja Women’s Environmental Network obliczyła, że w ciągu całego życia menstruującej osoby zużyte zostaje od 11 do nawet 15 tys. sztuk jednorazowych produktów higienicznych. Warto więc zapoznać się z innymi (nieco bardziej ekologicznymi) alternatywami, które mogą posłużyć nam podczas cyklu. Przed zmianą dotychczasowych nawyków, dobrze jest jednak zadać sobie pytanie:
Na czym tak właściwie polega problem jednorazowych produktów higienicznych, z których korzysta się podczas miesiączki?
Przede wszystkim – zbędny plastik. Mówiąc o tamponach, wcale nie chodzi tylko o ten owijający całe opakowania, ani zabezpieczający pojedyncze sztuki. Jest on również umieszczany w części chłonnej (dzięki czemu jest bardziej zwarta) jak i w sznureczkach. Chociaż plastikowe aplikatory teoretycznie nadają się do recyklingu, to zwykle nie są akceptowane ze względów sanitarnych, trafiając tym samym od razu do odpadów zmieszanych. Gdy pod lupę weźmiemy z kolei podpaski, zbędnego plastiku jest jeszcze więcej. Występuje nie tylko w warstwie chłonnej i podłożu, ale również w dużej części w samym opakowaniu.
Aby podpaski i tampony miały kojarzony z czystością biały kolor, są poddawane wybielaniu za pomocą chloru. Co prawda, zabieg ten czyni je bardziej sterylnymi, jednak powoduje również powstawanie niebezpiecznych dla organizmu związków chemicznych, które podnoszą ryzyko zapaleń i infekcji. Z powodu komercyjnych tamponów i podpasek cierpi także środowisko – i to nie tylko ze względu na wspomniane wcześniej problemy z recyklingiem! Przy produkcji komercyjnej bawełny używane są kolosalne ilości pestycydów, które nie tylko zanieczyszczają wodę oraz ziemię objętą uprawą, ale i mogą wyrządzić nieodwracalne szkody dla ludzkiego zdrowia: zarówno wśród ludzi pracujących przy zbiorze, jak i tych korzystających z powstałych w ten sposób produktów higienicznych.
Całe szczęście, popularne marki podejmują coraz śmielsze kroki w stronę lepszych składów swoich produktów. Bella BIO Based to bezzapachowe, niebielone chlorem podpaski, których wierzchnia warstwa pokryta jest włókniną bambusową zamiast plastikiem. Mówiąc z kolei o polskich markach, nie można nie wspomnieć o Your KAYA – produkuje ona nie tylko podpaski i tampony, ale również kosmetyki do higieny intymnej. Ich produkty wykonane są w 100% z organicznej bawełny z certyfikatem GOTS i nie zawierają ani chloru, ani innych syntetycznych dodatków.
Powyższe alternatywy to jednak dalej produkty jednorazowego użytku. Chociaż stanowią lepszy wariant niż komercyjne produkty higieniczne o wątpliwym składzie, to może warto otworzyć się na inne możliwości? Oto propozycje radzenia sobie z okresem w duchu idei zero waste.
KUBECZEK MENSTRUACYJNY
Kubeczek taki wykonany jest z miękkiego tworzywa, które nie wchłania krwi (tak jak podpaski czy tampony). Nie zawiera również toksycznych składników, które zatruwając organizm, doprowadzić mogą np. do rozwinięcia się TTS (zespołu wstrząsu toksycznego). Jest ekologiczny oraz łatwo dostępny. Warto również pamiętać, że dobrze dobrany i zaaplikowany kubeczek nie będzie przeciekać ani powodować żadnego dyskomfortu podczas noszenia – czyli nawet do 12 h! Co prawda, jego trwałość zależy w dużej mierze od jakości oraz producenta, jednak w większości z jednego produktu można korzystać nawet parę lat. Podziękuje nam za to nie tylko portfel, ale i środowisko!
WIELORAZOWE PODPASKI
Tak jak te jednorazowe, podpaski wielokrotnego użytku wyposażone są w skrzydełka, które mocują je na bieliźnie specjalnymi zatrzaskami lub rzepami. Są wygodne oraz przyjazne zarówno dla ciała, jak i planety. Oprócz tego są delikatne i nie posiadają środków chemicznych, będąc tym samym świetną alternatywą dla osób dotkniętych chwilowo infekcjami bakteryjnymi. Produkcją wielorazowych podpasek zajmuje się wiele firm, np. Bambaw (oferując produkty wykonane z polaru bambusowego z węglem drzewnym) oraz Selenacare (mająca w ofercie zarówno podpaski, jak i wkładki higieniczne – wszystko wykonane z ultracienkiej, a jednocześnie chłonnej warstwy tkanin.
BIELIZNA MENSTRUACYJNA
To co odróżnia ją od standardowej bielizny, to specjalny wkład chłonny, na który składa się kilka warstw chroniących przed przeciekaniem podczas okresu. Do plusów takiego rozwiązania zdecydowanie zaliczyć można ich żywotność, wydajność oraz komfort noszenia. Cechują się jednak dość wysokimi cenami, wahającymi się od 80 do nawet 200 zł za sztukę. Tak jak w przypadku poprzednich propozycji, jest to mimo wszystko inwestycja na lata – zwłaszcza przy poprawnym dbaniu o taką bieliznę. Jej produkcją zajmuje się wiele polskich marek, m.in. Skrojone oraz Sis Underwear.
Jak widać, alternatyw dla tradycyjnych jednorazowych tamponów i podpasek jest naprawdę wiele, a jedyne co nas ogranicza to bariery myślowe. Pamiętajmy, że idea korzystania z produktów higienicznych wielokrotnego użytku nie pojawiła się w ostatnich latach – w czasach naszych babć i prababć, gdy jednorazowe produkty menstruacyjne nie były tak powszechne jak dziś, wielorazówki były czymś powszechnym i wcale nie kontrowersyjnym! Warto więc może otworzyć się na nowe rozwiązania – nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydają się dość niekonwencjonalne!
Bibliografia:
https://ekomanufaktury.pl/menstruacja-zero-waste-polecam-produkty-polskich-marek/
Magdalena Rogalska
