Ekościemy vs. Konsument – codzienna walka

21/08/2022
Coraz więcej ludzi chce być eko, więc coraz więcej sklepów promuje się jako eko. Niestety pomiędzy promowaniem a faktycznym działaniem jest przepaść nie do przeskoczenia dla wielu. Przedstawiamy 3 najczęstsze pułapki, w jakie można wpaść podczas zakupów.

Zrównoważony rozwój

Ulubione hasło sieciówek, marketów i producentów żywności to ostatnio – „zrównoważony rozwój”. Zrównoważony, czyli właściwie jaki? Jak podaje słownik języka polskiego definicja tego słowa to ,,spokojny, opanowany; też: świadczący o takich cechach”. Póki co ma to mało związku ze środowiskiem, za to brzmi pięknie. Natomiast całe hasło „zrównoważony rozwój” jak czytamy w raporcie Światowej Komisji ds. Środowiska i Rozwoju to: „taki rozwój, w którym potrzeby obecnego pokolenia mogą być zaspokojone bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie”. Brak konkretnych zasad do przestrzegania, aby ogłosić się eko to dzisiaj największa fantazja przedsiębiorców. Jeśli chcemy robić zakupy z troską o środowisko, to niestety musimy wziąć sprawy we własne ręce i sprawdzać slogan po sloganie. Można też wybrać prostszy sposób i udać się w miejsca, które z tanich chwytów marketingowych nie korzystają, bo ich nie potrzebują. Ubrania z second handu, meble z wyprzedaży garażowej, owoce i warzywa z targu lub własny ogródek – niepodważalny ekorozwój na wyciągnięcie ręki.

Papierowe słomki do napojów

W 2015 roku nastąpiło wielkie przebudzenie influencerów Instagrama, którzy odkryli, że słomki plastikowe trafiają do oceanu, gdzie dalej przedostają się do organizmów słodkich zwierzątek. Jak się okazało, słodkie zwierzątka z brzuchem pełnym śmieci nie są już takie słodkie, no i przede wszystkim nie zbierają tylu polubień. W ten sposób cały świat ogłosił słomki plastikowe bronią masowego rażenia i trzeba je było czymś zastąpić. Tak powstały słomki (a także kubeczki, talerzyki i sztućce) z papieru. Brzmi i wygląda nieszkodliwie, jednak jak się nad tym zastanowić, w jaki sposób kupowanie jednorazówek może być ekologiczne? Takie produkty nie nadają się do recyklingu, za to szybciej się rozkładają, w przeciwieństwie do plastikowych opakowań, w które większość z nich jest pakowana i białych paragonów, które dostajemy za nie przy kasie. Nic nie będzie bardziej eko niż korzystanie z tego, co już mamy i możemy użyć ponownie.

Opakowania biodegradowalne

Każdy ekoświr doceni opakowanie produktu oznaczone jako ,,W 100% biodegradowalne”, za to każdy ekologicznie świadomy konsument będzie wiedział, że każde opakowanie jest w całości biodegradowalne, czyli podlega procesowi biodegradacji. Jak podaje słownik biodegradacja to nic innego jak: „rozkład substancji następujący w sposób naturalny pod wpływem mikroorganizmów i enzymów”. Nawet plastik jest biodegradowalny, tylko niestety potrzebuje do całkowitego rozpadu 500 lat. Opakowania pochodzenia roślinnego lub wytworzone z recyklingowanych materiałów są lepsze niż nic, jednak nie spieszmy się z chwaleniem producentów, a zastanówmy się, po co tak właściwie kupujemy ich produkt. Największą wadą i równocześnie zaletą plastiku jest jego trwałość. Jeśli kupimy coś wykonane z tego materiału, to może nam służyć na lata, jak kosz na śmieci, ozdoby do pokoju czy zegar. Natomiast już buty wykonane z materiałów łatwo biodegradowalnych po roku mogą się nadawać do wyrzucenia, przez co zamiast nosić jedną parę latami, będziemy co sezon szukać nowych.

Bibliografia:

https://sjp.pwn.pl/slowniki/zrównoważony.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zrównoważony_rozwój

https://sjp.pl/biodegradacja

https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/zrownowazony-rozwoj?fbclid=IwAR0bOdfkKte1eGNV8wZjMCVY4LLtf5f8DzPtMDHK08k3jK40rD0oZeeRGZw

Autor artykułu: Izabela Gryczyńska
Autor

Izabela Gryczyńska

Graficzka: Anna Niemiec
Autor grafiki

Anna Niemiec

Scroll to Top